Reklama Partnerska

Grzech --> Zagubieni

Jak często jest tak, że w towarzystwie ludzie przechwalają się tym, co my wiemy, że jest grzechem. Jak łatwo przychodzi chwalenie się grzechem.

"Przeleciałeś ją?"
"Wiesz, ja to lubię żonatych!"
"Ale się nawaliliśmy! Było mega!"
"Zawsze, jak zdradzam żonę, to..."
"Nie denerwuj mnie, jestem głodny!"
"Oszukałem firmę na tysiąc złotych! Możesz mi pogratulować!"
"Oglądałeś tego pornola?"

Pogubiliśmy się.

A jak dużo kosztuje nas powiedzieć w tym samym towarzystwie, że to, o czym słyszymy jest grzechem. Jak dużo nas kosztuje powiedzieć, że my tak nie żyjemy. Chwalić się EWANGELIĄ. Szczycić się zmierzaniem do świętości. Przyznać do Jezusa.

Ja często milczę, mam myśli, żeby się nie wtrącać, każdy żyje jak chce... Ale z drugiej strony to moi bracia, którzy idą na stracenie... A może by tak stracić w ich oczach, ale nie być biernym? Może by dać świadectwo?

"Bądźcie, bracia, wszyscy razem moimi naśladowcami i wpatrujcie się w tych, którzy tak postępują, jak tego wzór macie w nas. Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem - zagłada, ich bogiem - brzuch, a chwała - w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne. Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała, tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować." (Flp 3, 17-21)

Komentarze

Popularne posty